Ostatnio w moim życiu zaszło tyle zmian, że nawet nie wiem od czego zacząć.
Najważniejsze co mnie martwi to to, że dopuściłam by codzienne życie, jego zmartwienia i problemy przeszkadzały mi w twórczej pracy. Zarzuciłam prawie kompletnie moje ukochane papiery, guziki, wstążki, stemple i tylko patrzę na nie z daleka tęsknymi spojrzeniami i żalem w oczach. Do tej pory zwalałam na to winę na wszystko tylko nie na siebie. Fakt, że miałam powody do ciężkich przemyśleń nie usprawiedliwia do zarzucenia kompletnego swojej pasji. Powinnam tworzyć dla siebie nie dla innych, a do tej pory ci "inni" za bardzo mieszali mi w głowie. Ale koniec z tym. Od niedawna myślę więcej o sobie i wiem, że nie muszę się z nikim z moich twórczych wynaturzeń rozliczać. I tak coraz więcej radości sprawia mi choćby koślawy scrap czy nie całkiem udana kartka :)
Druga sprawa to porzucenie mego bloga. Nie wiem jak mogę żyć bez pisania, kiedyś to było jedno z moich ulubionych zajęć naturalnie obecnych w moim życiu jak picie, jedzenie i spanie. Twórczy blog akurat nie jest może miejscem do wielkich przemyśleń, ale zastępuje je choć w niewielkiej części. Inne blogi porzuciłam na rzecz pracy i codziennego życia, ale z tym tak się nie stanie. Nie pozwolę na to. To moje przewracające się, ledwo unoszące główkę, nieporadne dziecko.
Inną sprawą są ludzie. Ileż przez z nich się człowiek namartwi, ile napłacze, naszlocha, ale z kolei ile to radości, cudnych wspomnień i przeżyć jednocześnie. Dlatego też mimo średnio aktualnie udanych kontaktów nie potafię nikogo z mojej codzienności wyrzucić, chciałabym tylko, by każdy sobie zdawał sprawę i liczył się z tym jak bardzo każde nasze nieudane spotkanie, niewysłany sms, niewykonane połączenie, brak rozmowy i kontaktu kosztuję tę osobę po drugiej stronie. Bo przecież:
"Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś." Antoine de Saint-Exupéry "Mały Książę" ...
sobota, 25 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Trzymaj się! Życzę siły!!!:*
A to co napisałaś o ludziach-ech święta prawda!!!
Czytam, czytam i ... i siebie w tym pisaniu Twoim widzę .... dla innych nie tworzyłam ale innym służyłam gubiąc gdzieś po drodze siebie.
Teraz robię nikomu ,,niepotrzebne głupotki,, (np. na wyzwania) i mam z tego dziką satysfakcję ... a co! Ciąć, paćkać, kleić, szydełkować .... to jest to co lubię (nie najbardziej ale lubię).
Powodzenia Ci życzę ... ciesz się każdą swoją pracą!
Miłego weekendu:)
dobrze, że dajesz znak, że jesteś!
Wracaj do nas :*
Dziękuję Wam bardzo za te słowa otuchy :* Bardzo są mi potrzebne.
Prześlij komentarz