O żesz jak ja nie lubię tych moich opóźnień na blogu, w postach, w tym co sie wiąże z netem,co wynika z braku chęci na dotykanie i używanie laptopa. Czasem taka mam, że nie mogę na niego patrzeć ani nim cokolwiek robić, i jestem wtedy odcięta od świata internetowego :/ miałam tak w ten weekend, o zgrozo co za czas:( Muszę sie wziąć za siebie, bo znów mnie nachodzą jakieś dziwne humory, ale przynajmniej udało mi sie co nieco potworzyć. Niestety niewiele, mimo, że chęci miałam ogromne, ale to nie wystarczyło :( Powstała tylko kartka do Cardliftu i zakładka dla mnie.
Przez te aktualizowanie bloga, utraciłam kontakt z blogiem Madlinki :( co mnie smuci dodatkowo, bo lubiłam ją podczytywać i oglądać jej prace... A tu bez zaproszenia nic sie zrobić nie da.
Pozytywnie nastraja mnie jedynie pogoda panująca za oknem, już trzeci dzień jest słoneczna :)) no i mój małż kochany:*
No i jeszcze co nieco:
moja pierwsza męska kartka, która zrobiłam dla męża Hani
i część tego co ja dostałam od niej, dziękuję kochana:*
-kolczyki
-zawieszki do komórki
-część kwiatków
poniedziałek, 2 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
nie smuć się :o) teraz już wiosna prawie przyszła i słonko za oknem, więc trzeba się cieszyć!
będzie dobrze.
buziak
śliczna kartelucha Jen
Prześlij komentarz